Style przywiązania
- Izabela Makowska

- 1 paź
- 3 minut(y) czytania
Teoria przywiązania Bowlby’ego
John Bowlby, brytyjski psychiatra i psychoanalityk, jako pierwszy systematycznie opisał rolę więzi między dzieckiem a opiekunem. W swoich pracach podkreślał, że przywiązanie to nie sentymentalna więź, lecz biologiczna strategia przetrwania: dziecko szuka bliskości, aby uzyskać bezpieczeństwo, a powtarzalne reakcje opiekuna tworzą wewnętrzne modele funkcjonowania.
Mary Ainsworth, współpracowniczka Bowlby’ego, rozwinęła teorię, przeprowadzając badania w ramach tzw. „sytuacji obcej”. Jej obserwacje potwierdziły istnienie różnych wzorców przywiązania: bezpiecznego, unikającego, ambiwalentnego, a później także zdezorganizowanego.
Style przywiązania w praktyce.
Anabel Gonzalez w książce „To (nie) ja. Jak zaakceptować dawne traumy i pójść dalej” przedstawia cztery dziewczynki, które wracają do domu po upadku. To proste, ale wymowne obrazy:
1. Styl bezpieczny
„Oj, moje dziecko, chodź tu do mnie, przytul się, zaraz cię opatrzę. Już dobrze, jesteś dzielna, a teraz możesz wrócić się bawić.”
Opiekun reaguje adekwatnie: jest obecny, koi, a jednocześnie wspiera autonomię. Osoby z bezpiecznym stylem przywiązania w dorosłości cechuje większa stabilność w relacjach i lepsza regulacja emocji.
2. Styl unikający
„Przestań już marudzić, nic się nie stało, idź się bawić i nie przeszkadzaj.”
Brak responsywności uczy dziecko tłumić emocje. Osoby z unikającym stylem częściej stosują tłumienie emocji, co wiąże się z wyższym poziomem stresu somatycznego.
3. Styl lękowo-ambiwalentny
„Ojejku, co się stało?! Pokaż! To straszne, jak ty musiałaś cierpieć! Nie płacz, bo ja zaraz też się rozpłaczę, nie wiem, co zrobić!”
Emocje opiekuna dominują nad emocjami dziecka. Taki wzorzec prowadzi do ambiwalencji: dziecko nie ma pewności, czy uzyska wsparcie, dlatego reaguje nadmiernym lękiem i zależnością.
4. Styl zdezorganizowany
„Przestań ryczeć, bo jak nie, to dostaniesz jeszcze w skórę. Chcesz płakać? Dam ci powód!”
Źródło bezpieczeństwa staje się zarazem źródłem zagrożenia. Zdezorganizowane przywiązanie często wiąże się z doświadczeniami przemocy i zaniedbania oraz zwiększa ryzyko zaburzeń dysocjacyjnych w dorosłości.
Regulacja emocji a przywiązanie
James Gross definiuje regulację emocji jako proces, dzięki któremu jednostka wpływa na to, jakie emocje odczuwa, kiedy i w jaki sposób je wyraża. Styl przywiązania decyduje o tym, jakiego repertuaru regulacyjnego się uczymy:
osoby o bezpiecznym stylu przywiązania korzystają z otwartego wyrażania emocji i szukania wsparcia,
osoby o unikającym stylu przywiązania tłumią emocje, co zwiększa ryzyko problemów psychosomatycznych,
osoby o ambiwalentnym stylu przywiązania przeżywają emocje w sposób intensywny i trudny do ukojenia,
osoby o zdezorganizowanym stylu przywiązania mają chaotyczne strategie, często oscylujące między skrajnym wycofaniem a gwałtowną ekspresją.
Badania pokazują, że bezpieczny styl przywiązania sprzyja większej odporności psychicznej, natomiast pozabezpieczne style wiążą się z podatnością na lęk, depresję i trudności w bliskich relacjach.
Jak terapia pomaga zmieniać wzorce?
Bowlby pisał o terapeucie jako o „bezpiecznej bazie” — kimś, kto umożliwia pacjentowi eksplorację siebie i świata. Współczesne podejścia, takie jak terapia schematów czy terapia skoncentrowana na emocjach, potwierdzają, że doświadczenie responsywnej relacji w gabinecie może prowadzić do korekty dawnych wzorców.
W praktyce terapeutycznej uczymy się:
rozpoznawać i nazywać emocje,
rozwijać samoopiekę i współczucie wobec siebie,
regulować napięcie przez techniki uważności czy pracę z ciałem,
budować zdrowsze relacje oparte na wzajemnym wsparciu.
Pytania do autorefleksji (wg Gonzalez)
Czy potrafię zauważać i szanować własne potrzeby?
Czy dbam o siebie, także fizycznie?
Czy umiem prosić o pomoc i ją przyjmować?
Czy równoważę troskę o innych z dbaniem o siebie?
Czy krytykuję siebie bardziej niż wspieram?
Podsumowanie
Relacja z opiekunem to pierwszy „trening” regulacji emocji. To, jak reagowano na nasze łzy czy radość, kształtuje matrycę, którą później powtarzamy w dorosłości. Ale dobra wiadomość jest taka, że te wzorce nie są wyrokiem.
Dzięki terapii, autorefleksji i nowym doświadczeniom relacyjnym możemy nauczyć się inaczej reagować na emocje – dając sobie to, czego kiedyś zabrakło.
Literatura:
Bowlby, J. (2007). Przywiązanie. Warszawa: PWN.
Ainsworth, M., Blehar, M., Waters, E., & Wall, S. (2015). Wzorce przywiązania. Warszawa: PWN.
Mikulincer, M., & Shaver, P. (2015). Przywiązanie w psychoterapii. Kraków: WUJ.
Gonzalez, A. (2021). To (nie) ja. Jak zaakceptować dawne traumy i pójść dalej. Kraków: Znak.
Holmes, J. (2009). John Bowlby i teoria przywiązania. Gdańsk: GWP.
Karen, R. (2010). Więź. Warszawa: Santorski & Co.
Greenberg, L. (2016). Terapia skoncentrowana na emocjach. Kraków: WUJ.
Young, J. (2013). Terapia schematów. Gdańsk: GWP.

.png)



Komentarze